W ruchu drogowym obowiązuje odpowiedzialność, czy tego chcemy czy nie. Kto o niej zapomni, boleśnie przekona się, że ona o nim pamięta. Jej ?zbrojnym ramieniem? są regresy ? pisze Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, w artykule w listopadowym wydaniu Miesięcznika Ubezpieczeniowego.
Międzynarodowy system gwarancji odpowiedzialności za szkody wyrządzone innym uczestnikom w ruchu drogowym, to jedno z najstarszych na świecie porozumień o charakterze transgranicznym. Dłużej działa tylko Karta Narodów Zjednoczonych. Fundamentem gwarancji tej odpowiedzialności jest powszechność obowiązku ubezpieczenia pojazdu. Kto go nie dopełni, bierze na siebie jej ciężar. Jeśli nieubezpieczonym pojazdem wyrządzi szkodę, zlikwiduje ją instytucja gwarancyjna. Później jednak wystąpi do sprawcy o zwrot poniesionych kosztów. Tak w skrócie działają regresy.
Więcej w artykule ?Gwarancja mimo woli? autorstwa Mariusza Wichtowskiego, prezesa zarządu Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, w listopadowym wydaniu Miesięcznika Ubezpieczeniowego.